Okazuje się, że niekoniecznie, co prawda chętnych na beztroskie trwonienie gotówki wcale nie przybywa, ale zawodowi gracze niejako wymykają się schematowi statystycznych podatników. Dochód z hazardu, choć opodatkowany to wciąż pozostaje quasi-legalny. Przynajmniej w wyobrażeniu pracujących na etacie. Bo jak legalnie wytłumaczyć możliwość nielimitowanego zarobku w rekordowo krótkim czasie? Jednak zarobki graczy wciąż pozostają niczym w stosunku do tego ile zarabia kasyno.
Kierunek - wschód
W społecznej świadomości królestwem hazardu było i jest Las Vegas. W Nevadzie hazard nie jest przestępstwem, dzięki czemu w stolicy stanu powstała niezliczona ilość miejsc dla miłośników rozmaitych gier. Jednak tu sprawy przybierają nieoczekiwany obrót – amerykańskie kasyna wcale nie są już na szczycie listy największych tego typu instytucji. Oto bowiem inwestorzy, szukając nowego rynku, przenieśli część swoich aktywów do chińskiej prowincji Makau. Niegdysiejsza portugalska kolonia wyróżnia się tym, że jest jedynym chińskim regionem, w którym hazard jest w pełni legalny.
Wschodząca potęga
Rzecz ma się podobnie jak w przypadku schodzącego już z podium Las Vegas. W związku z tym, że działalność kasyn nie jest tam karana, inwestorzy w Makau tworzą nowe miejsca do gry w ruletkę, pokera czy Black Jacka. W rezultacie to właśnie w Chinach istnieje największe kasyno na świecie - The Venetian Macao. Sale onieśmielające przepychem czekają na bogatych graczy, gotowych zostawić tu fortunę. Na ponad 900 tys. m2 znajdziemy 3000 automatów do gier, przeszło osiemset stołów pokerowych oraz 24 bary i restauracje. Po wyczerpującej rozgrywce, kasyno oferuje wypoczynek w ekskluzywnych pokojach hotelowych bądź też kąpiel w jednym z 4 basenów.
Co najważniejsze, The Venetian Macao to nie jedyny taki kompleks w chińskiej prowincji. Oto bowiem po sąsiedzku wyrosły City Of Dreams, MGM Grand Macau czy Casino Porte, nieporównywalnie mniejsze od „weneckiego” kasyna, jednakże wciąż ogromne i wciąż dochodowe. Tym samym ulice Macau zaczynają przypominać słynny The Strip w stolicy Nevady. Jak można się domyślić, inwestorzy zapowiadają, że na tym nie koniec i już planują kolejne otwarcia. Zatem jeśli jeszcze ktoś wątpił w stan przemysłu hazardowego, niech przestanie. Potentaci hazardowi mają się dobrze i wciąż poszerzają swoją działalność.
czwartek, 26 września 2013
Macau nową stolicą hazardu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz